Jest 21.30 a ja mam jedno oko na maroko, drugie na kaukaz... Ledwo patrzę w monitor, dopiero dzieciorki wygoniłam spać, szkoda mi kłaść się już, chciałabym ponapawać się ciszą, spokojem... Ale nie mogę :( Nie daję rady, a najbardziej dobija mnie to, ze z natury od zawsze jestem SOWĄ, uwielbiam późno chodzić spać i rano spać długo. Ekhm, byłam sową, teraz jestem raczej zombi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz