Od kilku dni moje życie w niczym nie przypomina tego, które do tej pory wiodłam. Zostało wywrócone do góry nogami w jak najbardziej złym i okrutnym tego znaczeniu.
Nie chcę pisać o szczegółach. Tak naprawdę, to chyba chcę zapomnieć. Chcę się schować. Chcę uciec. Chcę zniknąć przed wszystkimi. Tym bardziej pragnę wyjechać z tego kraju. Najlepiej do
Honolulu - ciepło tam i bardzo daleko. To mi odpowiada.
Boję się. Tej sytuacji. O siebie. O swoją rodzinę. Boję się też bo stres mnie przerósł. Ciągle "ściska mnie w dołku", ciągle jestem spięta, ciągle mam palpitację serca. Boję się, że mój organizm wysiądzie.
Chcę zniknąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz