niedziela, 29 września 2013

20.

Co mnie wkurwia do bólu? Oczywiście wszystko to, co mi odebrała padaczka. O czym już pisałam, wiadomo.
Ale wkurwia mnie do bólu to, że moja pamięć mam wrażenie nie istnieje. To, ze zapominam nazwy rzeczy, przedmiotów, imiona, itd. to jedno.
Ale ja zapominam też sytuacje które się dzieją. Np loguję się dziś na facebooka. Patrzę, jakieś powiadomienia. I natychmiast w mojej głowie pojawia się LĘK. Co ja wczoraj wypisywałam??!! Co to za powiadomienia??!! Przecież ja nic nie pamiętam takiego!!! Trwa to chwilę, bo oczywiście wchodzę w te powiadomienia i oczywiście przypominam sobie te sytuacje, co kto i dlaczego. Jest w porządku. Ale ten pierwszy moment... To wielka porażka. Nie wiem, czy ktoś to rozumie. Można to porównać to pijaństwa, kiedy na imprezie urywa nam się film. I rano nagle dowiadujemy się, co wyprawialiśmy. Dzień dobry. Tak właśnie wygląda każdy mój dzień. Zajebiście, co?
To są rzeczy które zapominam dziś ale które działy się wczoraj, przedwczoraj. Niestety zapominam i za nic w świecie już sama sobie nie przypomnę sytuacji powiedzmy sprzed pół roku. Jeśli kogoś zapytam i mi przypomni - to ok, przypomina mi się. Ale czasami głupio mi zapytać. Np "rzygam" ostatnio mężowi, ze nie spełnił mojego marzenia na 30 te urodziny. Chciałam wielką imprezę z wszystkimi znajomymi. Miał to być mój prezent od niego. Niestety mój mąż to zwykły kutas jeśli chodzi o spełnianie moich życzeń (poza tym aż tak nie narzekam). Imprezy nie wyprawił, bo kasy brak - oczywiście moje 30 urodziny go zaskoczyły w tym roku, z nienacka wypadły. Ale to inna opowieść. Wracając do tematu, za nic nie jestem w stanie sobie przypomnieć, czy wobec tego że olał moje życzenie podarował mi coś innego. Kurwa! Nie mam bladego pojęcia! Oczywiście go nie zapytam. Ale tak mnie to męczy, że ciężko sobie to wyobrazić.
Takich "starych' sytuacji jest mnóstwo. Kiedy głupio mi zapytać. Kiedy 80 razy pytam koleżankę o to samo. Bo nie pamiętam co mi 79 razy wcześniej odpowiadała. Te najbliższe uprzedziłam i wiedzą, że "tak mam". I że nie jest spowodowane to tym, że ich nie słucham. Bo oczywiście słucham! Tylko zapominam...
I tak, to mnie wkurwia do bólu. Bo powoduje, że się wstydzę. Że czuję się jak przygłup. Uwłacza to mojej inteligencji. I powoduje ciągłą bezsilność. Bo nic kurwa nie mogę z tym zrobić! :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz