Jakim byłam tchórzem, takim jestem. Nie potrafię zawalczyć o to czego pragnę, nie wiem czego chcę nadal. Wiem tylko że nie żyję tak żeby być szczęśliwą. Nadal jestem pierwsza do komentowania i diagnozowania życia innych. A moje życie udaje że jest inne.
Mam czasami "zajawki" że chcę coś zmieniać, że chcę się porwać z motyką na słońce. I zaraz brakuje mi odwagi. Zaraz wymyślam milion problemów, powodów, dla których lepiej siedzieć na dupie, że lepiej niech będzie jak jest. A gdzieś w środku wszystko we mnie krzyczy, ze nie kurwa, nie jest lepiej, czemu głupia pizdo jesteś takim tchórzem??!!
Mogę za chwilę pierdolnąć na glebę, jebnąć głową o krawężnik i nigdy nie wstać. Mniej drastycznie mogę wyleźć nagle na środek ulicy prosto pod samochód. Powinnam korzystać z każdej chwili, nie marnować życia, każdej cennej minuty.
I to tyle. Nagadałam się. A jak głupią pizdą byłam, taką jestem nadal. I tu żadna choroba nie pomoże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz